Wycieczka nad rzekę nieopodal "Krowiego mostu" w celu załapania pierwszej w tym roku opalenizny na ciele :). Towarzysz(k)ami byli: Rolka, Anita, Kicia, Spawuch, Koniu, Woz. W międzyczasie gra we frisbee i pływanie pod prąd rzeki - woda jeszcze chłodna. Powrót do domu na obiad i wyjazd na kolejną wycieczkę - tym razem z Tedem i Agatą - w kierunku Charłupi Wielkiej.
Wyjazd na Czartki z Rolką, Anitą, Kaśką, Koniem, Wozem, Tedem. Tam trochę opalaningu i powrót "smołówką" niczym peleton TdP :) do Męki, dalej do Sieradza znaną trasa przez pola.
BikeOrient Moja pierwsza dłuższa wycieczka od nie pamiętam kiedy. Trochę się ujechałem, nie ukrywam. Takto jest jak się zza biurka zasiada na rower bez przygotowania :). Ale narzekać nie mogę - impreza świetna!
Na 35. kilometrze doznałem defektu i następne ponad 50km jechałem "na jednym pręcie" :)
P.S. Najdłuższy dystans jaki przejechałem do tej pory.